WEGANIZM.com
– wszystko o weganizmie

Weganizm

Kathy Freston jest autorką wielu bestsellerów. Jej książki skupiają się na zdrowym stylu życia i świadomym odżywianiu się. Wychowywana na smażonych kotletach i mlecznych szejkach, została weganką w wieku 30 lat. Obecnie jest uznanym autorytetem promującym weganizm na całym świecie.
Książkę można kupić m. in. w empiku (link).

 

Nowoczesne zasady odżywiania

Książka T. C. Campbella, od lat głośna na Zachodzie, tytuł oryginału w jęz. ang. "The China Study".
Kilka lat temu w USA ukazała się książka Dr Campbella (profesora dietetyki z Uniwersytetu Cornell) o raczej mało znaczącym tytule "The China Study" ("Raport chiński"). Uznana jednak została za przełomową pracę z zakresu dietetyki i zdrowia. Jest ona owocem 40 letnich badań naukowych nad sposobem odzywiania sie roznych grup etnicznych przeważnie w krajach azjatyckich i wpływu tychże diet na zdrowie człowieka.
Według autora prawdziwa wiedza na temat zdrowia i diety została obecnie przytłoczona nawałem mieszaniny fałszywych, a czasem nawet szkodliwych informacji: pseudonakuwych wywodów, błednych teorii dietetycznych, a także propagandy przemysłu spożywczego. Sam autor mówi: " Jeśli słyszeliście o tych tzw. książkach na temat zdrowia, znacie na pewno takie tytuły jak: Rewolucja dietetyczna dr Atkinsa, Dieta Południowego Wybrzeża, Jedz zgodnie ze swoim typem, etc…(… I jeśli) nie jesteście bardziej osłabieni, nie macie zatwardzenia, nie czujecie się niedożywieni po zastosowaniu tych expresowych terapii, to na pewno w głowie macie zamęt od liczenia kalorii, węglowodanów, białka, I tłuszczu..etc…(…) To nie zapewni wam zdrowia…"
A jaka jest jego recepta na zdrowie?
Nie jest to bynajmniej żadna terapia dietetyczna a ponadto…. jest ona rezultatem szczegółowych badań naukowych przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców. Jej autor wychował się ponadto na farmie i długo święcie wierzył, że jedzenie mięsa, mleka, jajek to podstawa zdrowego żywienia, więc trudno go tu posądzać o stronniczość..
Żebyśmy nie byli oskażeni o gołosłowność, opiszmy jedno z tych badań, którego rezultaty stały się punktem zwrotnym w dietetyce… i w zawodowej karierze samego autora książki..
Zamiarem naukowej misji na Filipinach amerykańskich naukowców i dietetyków było zbadanie przyczyn wysokiej umieralności wśród dzieci na raka wątroby. Podejrzewano, że raka wywoływały toksyny pochodzące z pleśni na orzeszkach ziemnych i kukurydzy. Z drugiej strony misja miała za zadanie zwalczyć niedożywienie wśród tychże dzieci, a że przyczyn upatrywano w braku białka zwierzęcego w diecie, postanowiono maksymalnie wzbogacić ich dietę w białko zwierzęce. Po jakimś czasie okazało sie jednak, że to te dzieci, które jadły najwięcej białka zwierzęcego najczęściej zapadały na raka. Te wyniki skłoniły profesora Campbella do dalszych badań laboratoryjnych nad zależnością między spożywaniem białka zwierzęcego a zachorowalnością na raka. Badania te potwierdziły wcześniejszą hipotezę:
"Odkryliśmy coś szokującego. Dieta niskobiałkowa powstrzymywała rozwój raka wywoływanego toksynami pleśni (badania na szczurach), niezależnie w jakich ilościach podawano im te toksyny. Także w przypadku gdy rak był już uformowany, dieta niskobiałkowa zapobiegała podziałowi komórek rakowych."
Za tym postąpiły dalsze badania..
Recepta na zdrowie dr Campbella dotyczy sposobu odżywiania się.
W skrócie: propaguje korzyści zdrowotne jedzenia pokarmów pochodzenia roślinnego, owoców, warzyw, a zarazem ostrzega przed spożywaniem niekorzystnych a nawet niebezpiecznych dla zdrowia pokarmów pochodzenia zwierzęcego włączając w to wszystkie rodzaje mięsa, nabiał, jajka.
Oto komentarz autora:
"Dzięki swoim badaniam zauważyłem, że korzyści spożywania diety opierającej się na pokarmach roślinnych są o wiele bardziej różnorodne i imponujące niż rezultaty zażywania leków czy poddawania się operacjom. Chorobom takim jak: choroby wieńcowe, rak, cukrzyca, nadciśnienie, artretyzm, katarakty, choroba Alzheimera, impotencja i inne przewlekłym chorobom można w większości zapobiec. W dodatku istnieją też imponujące dowody na to, że dietą wegańską można powstrzymać, a czasami wyleczyć zaawansowaną chorobę wieńcową, raka, cukrzycę, etc."
Do kupienia m. in. w empiku (link).

 

Dlaczego nie jemy zwierząt

Ta książka może spowodować, że twoje dziecko powie:
To dlatego nie jemy zwierząt
Artystka i była nauczycielka wychowania plastycznego z Los Angeles, Ruby Roth, napisała książeczkę dla dzieci pt. ,,To dlatego nie jemy zwierząt: książka o weganach, wegetarianach oraz wszystkich żyjących istotach". Przeznaczona dla małych dzieci w wieku 4-10, książka ta omawia bardzo ważną i poruszającą kwestię, okrutne traktowanie zwierząt przeznaczonych na jedzenie: krów, kurczaków i świń, nakłaniając czytelników do przyjęcia wegańskiego lub wegetariańskiego stylu życia. Przy okazji, Ruby Roth pokazuje również powiązania między farmami przemysłowymi a problemami środowiska. Mimo że nie każdy, kto przeczyta tę książkę, zostanie wegetarianinem, to jednak na pewno podnosi ona świadomość na temat tego, skąd bierze się nasza żywność i jak wybór naszego pożywienia wpływa na życie innych istot, a także na środowisko.
Ruby Roth nie używa drastycznych słów, opisując warunki życia zwierząt na farmach przemysłowych, jednak same ilustracje, pokazujące zatłoczone klatki i np. poranione kaczki, mówią więcej niż jakiekolwiek słowa. Autorka nie koncentruje się też na aspekcie rzeźni w procesie produkcji mięsa. Stara się natomiast nawiązać empatyczną więź między czytelnikiem a zwierzętami, skupiając się na przywiązaniu młodych zwierząt do swoich matek, które zostaną przetworzone na mięso. Książka zaczyna się opisem, jak dobrze traktujemy nasze domowe zwierzątka.
Książka do kupienia m. in. w empiku (link).

 

Dieta roślinna na codzień

Niezależnie, czy chcesz schudnąć, zwiększyć wydajność organizmu, obniżyć poziom cholesterolu, wyleczyć się z cukrzycy, a może po prostu świetnie wyglądać, Julieanna pokaże ci, jak zdumiewająco łatwo możesz osiągnąć swój cel i ujawni wiele fałszywych poglądów dotyczących dietetyki.` dr Neal D. Barnard.
Książka do kupienia m. in. w empiku (link)

 

Zjadanie zwierząt

Wywiad z Jonathanem Safranem Foerem, amerykańskim autorem książek bestsellerowych.
Przyjdzie taki czas, już w niezbyt odległej przyszłości, kiedy o mięsie będziemy myśleć tak, jak teraz myślimy o papierosach.
Jonathan Safran Foer, autor książek "Everything is Illuminated" (Wszystko jest Oświecone) oraz "Extremely loud and incredibly close" (Nadzwyczaj głośno i nadzwyczaj blisko) przyjechał do Europy ze swoją najnowszą książką pt. ,,Eating Animals" (Zjadanie zwierząt).y EVA (organizacja broniąca praw zwierząt) przeprowadziła z nim wywiad w Antwerpii.
Foer to człowiek niski, spokojny, zrelaksowany o inteligentnym wyglądzie. Nosi dżinsy i adidasy, i nie sposób byłoby poznać po nim, że mamy do czynienia z jednym z bożków dzisiejszej literatury młodego pokolenia. I to właśnie dlatego, że jest znany na świecie jako powieściopisarz, ta najnowsza, dokumentalna książka o zwierzętach, zwróciła uwagę i stała się sukcesem.
Poniżej fragmenty wywiadu:
EVA: Napisałeś tę książkę, aby powiedzieć ludziom o tym, skąd pochodzi mięso, które spożywają. Uważasz, że im więcej ludzie będą wiedzieć na temat, skąd biorą się ich steki i piersi z kurczaka, tym mniej osób będzie je jadło. Dziwna sprawa jednak: przemysł mięsny w USA wydaje się myśleć dokładnie odwrotnie. Rzeczniczka przemysłu mięsnego powiedziała niedawno, że jeśli konsumenci zobaczą, kto stoi za ich produktami, nabiorą zaufania i będą je kupować.
Jonathan Safran Foer: To jest nieuczciwe. Przede wszystkim, ona powiedziała: ,,jeśli zobaczysz rolników." Nie powiedziała: ,,jeśli zobaczysz metody hodowlane". To jest zupełnie coś innego. Oni nie pozwalają ludziom zobaczyć, co tam wyprawiają. Jeśli sami by w to wierzyli, organizowaliby wycieczki poznawcze po farmach przemysłowych, a przynajmniej nie uważaliby za akt terroryzmu próbę wejścia na te tereny.
EVA: Rozumiem, że pytałeś rolników i producentów, czy możesz odwiedzić te miejsca, ale nie pozwolili ci na to?
JSF: Powiedzmy, że wysłałem około 150 listów. Otrzymałem chyba 10 odpowiedzi. Omawiali w nich przepisy dotyczące bezpieczeństwa, powtarzając: ,,nie mamy tego w zwyczaju, przykro nam." Tak więc, to prawda, nikt mnie nie zaprosił do środka.
EVA: Na początku swojej książki napisałeś, że jedzenie zwierząt to sprawa, o której ludzie nie chcą rozmawiać. Jest wielu postępowych, mających dobre intencje ludzi, działających na rzecz szlachetnych celów, dokonujących właściwych wyborów, ale totalnie ignorujących kwestię jedzenia mięsa. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
JSF: Tak, spotykam takich ludzi cały czas. Jakie jest wyjaśnienie? Cóż, to nie jest popularne, żeby tym się przejmować. Ludzie mają tendencję przejmować się rzeczami, które są popularne. Po drugie, myślę, że ludzie są świadomi tej sprawy. Im bardziej odporny jest ktoś podczas rozmowy na ten temat, jest to wskaźnikiem, że on wie, iż musi dokonać zmiany albo przyznać się do swojej hipokryzji. Przeważnie oni nie chcą nic zmienić i ignorują problem z nadzieją, że sam zniknie.
EVA: Albo próbują to racjonalizować. Michiko Kakutani, jedna z najbardziej szanowanych krytyków literackich, napisała raczej negatywną recenzję w "New York Times". Skorzystała z tego samego starego argumentu, zastanawiając się, dlaczego marnujesz tyle energii w trosce o los świń i kur, kiedy, powiedzmy, malaria zabija prawie milion osób rocznie (w większości dzieci).
JFS: To jest dosłownie jedyna negatywna recenzja w USA. Wstyd, że wydrukował ją New York Times. Gdyby ten artykuł oceniono w szkole średniej, dostałby złą ocenę. Jestem pewien, że można znaleźć inteligentne argumenty krytykujące tę książkę, ale nie znalazły się one w tym artykule.
EVA: Wydaje się, że wokół zabijania istnieje coś w rodzaju tabu. Ludzie czują się nieprzyjemnie, jeśli chodzi o zabijanie. Czy to coś znaczy?
JFS: Oczywiście większość ludzi w rzeźniach nie ma problemu z zabijaniem. I musimy sobie zdawać sprawę z tego, że większość ludzi nie ma problemu z zabijaniem zwierząt, mimo że nie chcą być obecni, kiedy to się dzieje, podobnie jak nie chcą być obecni podczas operacji. Istnieje bardzo niewiele osób, którą chcą przyglądać się operacji na człowieku, ale to nie znaczy, że operacja jest zła. Krew, organy, anatomia... to wszystko sprawia, że czujemy się nieswojo.
EVA: Czy twoja książka wpłynęła na jakieś gwiazdy?
JFS: Natalie Portman po przeczytaniu przeszła na weganizm. A Judd Apatow, reżyser takich filmów takich jak Knocked Up i Funny people napisał do mnie takiego e-maila: "pieprzę cię – zrujnowałeś moje życie, uwielbiałem mięso, ale teraz już go nie jem."
EVA: Napisałeś tę książkę, ponieważ chciałeś wyjaśnić swojemu synowi, dlaczego wybierasz do jedzenia to, co jesz. Twoje dzieci są wegetarianami. Co odpowiesz ludziom, którzy mówią, że narzucasz dzieciom tę dietę?
JFS: Każdy to robi. Każdy dokonuje wyboru, nawet jeżeli ich wybór nie jest wyborem.
Źródło: EVA (Ethical Vegetarian Alternative)
Autor: Tobias Leenaert
Data: 2010-01-21

Książka do kupienia w empiku (link).


 

Mleko - cichy morderca

Mleko zawiera kazeinę, rodzaj proteiny, która produkuje w organizmie niesłychanie szkodliwą molekułę zapychającą naczynia krwionośne – homocysteinę. Blokuje ona żyły i tętnice, a także osłabia tkankę łączną. Spożywanie mleka przyspiesza zatem wszelkie choroby krążenia i zawały serca. "... Zanim zapoznamy się z wypowiedziami autorytetów na temat skutków spożywania mleka, zastanówmy się, czym jest mleko. Otóż nie jest ono naturalnym, pożywieniem człowieka i spożywając je, musimy być przygotowani na karę za łamanie praw Natury. Karą są następujące choroby: katar, katar sienny, astma, zapalenie oskrzeli, przeziębienia, wycieki z nosa, słaby wzrok, katarakta, nadwaga, infekcje ucha, bóle głowy, niestrawność, alergia, biegunka, zaparcie palpitacje i inne poważne choroby serca, wysokie ciśnienie, kamienie nerkowe, artretyzm, zapalenie kręgosłupa, guzy a przede wszystkim rak. Nie powinniśmy spożywać tego produktu pochodzenia zwierzęcego, którego Natura dla nas nie przeznaczyła i nie "zaprojektowała" do jego trawienia. Zapoznajmy się z faktami, jak i wynikami badań naukowych..."
Książka do kupienia w księgarni dobreksiązki.pl (link)

 

Zostań weganinem w 30 dni

Bez względu na przyczyny, dla których chcecie wejść na ścieżkę diety wegańskiej, książka ta spowoduje, że będzie to podróż zdrowa, przyjemna i zakończona sukcesem! Książka Zostań weganinem w 30 dni zawiera mnóstwo ciekawych informacji, porad i przepisów.
Książkę można kupić w księgarni dobreksiążki.pl (link)

Kuchnia weganki

"Niechętnie rezygnuje się ze swych ulubionych dań i przyzwyczajeń smakowych. Sama miałam z tym problem, więc starałam się tak przyrządzać potrawy, by smakiem i wyglądem nie odbiegały od tradycyjnych. Na początku wydawało się to trudne, ale… tylko się wydawało." - pisze w swoim ebooku Lidia Aleksandra Szadkowska.
Książka do kupienia m. in. w księgarni zlotemysli.pl (link)

Wieczna Treblinka

Książka przedstawia genezę dominacji ludzi uzurpujących sobie prawo do zniewalania innych, opisuje proces zindustrializowanego zabijania ludzi oraz zwierząt i kończy się charakterystyką żydowskich i niemieckich postaci zaangażowanych w obronę zwierząt, na których wpływ miał holokaust.

(link)

 

Szalony kowboj

Autobiografia Howarda Lymana, byłego farmera z Texasu.
Były hodowca bydła, Howard Lyman jest znanym mówcą, pisarzem i obrońcą zwierząt. Jest twórcą programu Voice for a Viable Future (Głos na rzecz realnej przyszłości), promującego organiczne wegańskie rolnictwo. Wziął udział w filmie Peaceable Kingdom: The Journey Home i jest autorem książki Mad Cowboy.
Wychowałem się na małej farmie w Montanie w latach czterdziestych, w czasach drugiej wojny światowej. Byliśmy biedni, ale ja nie miałem pojęcia, co to znaczyło. Mieliśmy wystarczająco jedzenia i dużą serdeczną rodzinę, więc świat wydawał mi się wspaniały.
Żyjąc na farmie, byłem otoczony wieloma zwierzętami. Mój pies zawsze był przy mnie, i jestem pewien, że mówił naszym językiem. Wszystkie krowy i konie miały swoje imiona, a każde z nich było wyjątkowym stworzeniem.
Dowiedziałem się, że krowa potrafi wybrać swojego cielaka spośród setek innych i nigdy się nie pomyli. Nasze konie pociągowe reagowały na słowne polecenia, tak więc bez wątpienia rozumiały, co mówimy, ale my mieliśmy problemy, by zrozumieć ich język.
Był to także czas, kiedy nikt nigdy nie kwestionował potrzeby produktów zwierzęcych w diecie. Mleko był najdoskonalszym pokarmem, i z tym zgadali się wszyscy, bez rozpatrywania czy komentarzy.
Po ukończeniu szkoły średniej postanowiłem studiować w Montana State University, aby nauczyć się nowoczesnego rolnictwa. Pokazano mi, że lepsze życie zapewniają środki chemiczne. Nigdy nie widziałem chemicznych środków, które by mi nie odpowiadały. Wyposażony w dyplom ukończenia akademii rolniczej, wróciłem do domu, żeby budować duży agrobiznes.
Patrzę dziś z żalem na to, jak stałem się częścią przemysłu kierującego się zyskiem, zamiast zająć się zrozumieniem zwierzęcia wśród innych zwierząt. Wiele lat upłynęło, zanim pojąłem, że jesteśmy tylko częścią wszechświata, i to nie najważniejszą.
Moje doświadczenie pomogło mi lepiej zrozumieć, co się dzieje i jakim błędem jest przekonanie, że istnieje "humanitarny" ubój. Zwierzęta mają rodziny i uczucia, i twierdzenie, że wystarczy im okazać życzliwość przed śmiercią, jest totalnym nieporozumieniem. Ludzie nie potrzebują produktów pochodzenia zwierzęcego. A kiedy spożywamy produkty pochodzenia zwierzęcego, to nie tylko zabijamy zwierzęta. Zabijamy też planetę i siebie samych.
Jestem pewien, że to zajmie jeszcze wiele lat, zanim większość ludzi zrozumie, tak jak ja, że działania, a nie słowa, są prawdziwym dowodem naszego rozumienia pojęcia "humanitaryzm". To, jak żyję teraz, będąc absolutnym weganinem, sprawia mi ogromną radość, bo wiem, że żadne zwierzę nie musiało umrzeć, żebym ja mógł żyć.
Howard Lyman
Książkę można kupić w księgarni wegestudio.pl (link)

Z miłością według Radże. 108 wegańskich przepisów z dużym wyborem dań bez glutenu

"Z miłością" to wegańska książka kucharska napisana w lekkim i nieco humorystycznym stylu. Radże zabiera was w pełną smaków podróż po różnych stylach gotowania. Potrawy, które proponuje, są łatwe do przyrządzenia, bajecznie kolorowe i smaczne (w wielu wariantach także bez glutenu). Zainteresuje ona tych, którym nieobojętny jest los zwierząt i którzy już radośnie podążają ścieżką tego zdrowego oraz świadomego stylu życia i chcą wprowadzić kilka nowych pomysłów do swojego jadłospisu, a także tych, którzy myślą o zmianie sposobu odżywiania.
Książka do kupienia m. in. w empiku (link).

Widelec zamiast noża

Książka oparta na słynnym filmie "Widelce zamiast noży" (Forks Over Knives) w polskim tłumaczeniu.
Znana nowojorska gazeta New York Times opublikowała krótką recenzję filmu "Forks Over Knives":
Opowieść o dwóch lekarzach, wielu krowach i różnorodnych ludzkich dolegliwościach - film Lee Fulkersona "Forks over Knives" (Widelce zamiast noży) w sposób niejako pedantyczny przekonuje do rezygnacji z produktów mięsnych i mlecznych.
Film dowodzi, że możemy zapobiec (a nawet w niektórych przypadkach uleczyć) większość poważniejszych problemów zdrowotnych - w tym choroby serca, raka i cukrzycę – przestrzegając diety opartej na warzywach i pełnym ziarnie. Ten intensywny dokument nie jest rozrywkowy, ma raczej na celu dostarczenie informacji. Głównymi bohaterami są naukowiec i dietetyk dr T. Colin Campbell i chirurg dr Caldwell B. Esselstyn Jr. Film podsumowuje ich wieloletnie badania dotyczące szkodliwości białka zwierzęcego oraz prezentuje historię schyłku sposobu odżywiania się.
Chociaż czasami fascynujący, to jednak pełen statystyk, wykresów, pęcherzyków cholesterolu i osadu w tętnicach może stanowić wyzwanie nawet dla najbardziej wytrwałego widza. Beznamiętna narracja i kolumny liczb nadają mu posmak filmu retro, jakby z klasy edukacji zdrowotnej z lat 1950-tych.
Tempo przyspiesza w połowie filmu, kiedy pan Fulkerson wgryza się w globalne konsekwencje naszych wyborów żywnościowych i znaczące wpływy korporacji na oficjalne zalecenia dietetyczne. I kiedy dochodzimy do punktu, kiedy prezentowani są nam wegańscy konwerci, atmosfera jest już pozytywnie ekscytująca.
Obalając mity grup żywnościowych oraz podając kilka przyjemnych fakcików – m. in. jak naziści pomogli Norwegom żyć dłużej po drugiej wojnie światowej – "Forks Over Knives" entuzjastycznie stara się przekonać ludzi, żeby jedli swoje warzywa. ~~New York Times
Swoją drogą tytuł tego filmu jest bardzo trafny: widelce zamiast noży. Przypomina mi się dzieciństwo, bo nigdy nie lubiłam jeść nożem i nie znosiłam mięsa.
Kilka lat temu spotkałam osobiście dr Campbella. Jest to bardzo energiczny starszy pan. Zupełnie przypadkiem stał się aktywistą na rzecz weganizmu. Tylko dlatego, że przeprowadził badania w Chinach, które dowodziły, że białko zwierzęce jest szkodliwe. Trochę czasu mu zabrało, żeby przejść na wegetarianizm, potem na weganizm, mimo że sam przeprowadził te badania. Dlaczego? Bo nasz umysł od dziecka jest kształtowany przez społeczeństwo, a społeczeństwo jest kształtowane przez media, a media są na usługach wpływowych grup, które bogacą się na cierpieniu i wyzysku. Dlatego jedynie ci, którzy mają wysoko rozwinięte poczucie sprawiedliwości i etyczności, szybko potrafią zobaczyć rzeczywistość. Książka do kupienia m. in. w empiku.

Wegańska bogini

Rory Friedman i Kim Barnounin napisały bestsellerową w USA książkę pt. "Chuda Suka" czyli jak być szczupłym, zdrowym i współczującym.
Autorki książki o kontrowersyjnym tytule "Skinny Bitch" ("Chuda Suka"), która niedawno ukazała się w USA, mogą pochwalić się zgrabną sylwetką, zdrowiem i karierą. Rory Freedman jest byłą agentką Agencji dla Modelek, Kim Barnouin to była modelka z tytułem naukowym dietetyka medycyny naturalnej. Obie są wojującymi wegankami w imię zdrowia człowieka i dobra zwierząt. Nie przebierają bynajmniej w słowach zwracając się do swoich otyłych czytelniczek, bezlitośnie krytykując nawyki odżywiania się Amerykanów.
Oczywiście na pierwszy ogień idą tzw. restauracje "fast food" (expressowe odżywianie) jak niestety dobrze już nam znany w Polsce McDonald, Burger King, etc. z ich menu serwującym tzw. "junk food" czyli "śmieciowe jedzenie".
W rozdziale " Odżywianie się martwym, gnijącym, rozkładającym się mięsem" (The dead, rotting decomposing flesh diet), jak nietrudno zgadnąć, autorki rozprawiają się z naszymi nawykami jedzenia mięsa. Jedzenie mięsa nie tylko szkodzi naszemu zdrowiu, ale jest przyzwyczajeniem sprzecznym z naturą człowieka i wcale nie sprzyja zrzuceniu extra kilogramów.
No a co z pozoru skuteczną dietą Atkinsa, która opiera się na jedzeniu wyłącznie białka pochodzenia zwierzęcego i ograniczeniu węglowodanów, w tym owoców i warzyw?
" Dieta Atkinsa. Hmmm? Jedzenie mięsa martwych krów, martwych świń, martwych kurczaków. Unikanie świeżych owoców. Trzeba być totalnym debilem, żeby wierzyć, że dieta Atkinsa uczyni was szczupłymi. Albo jesteście nie nażartymi świniami, które pragną wierzyć, że mogą opychać się hamburgerami i stracić na wadze (…) jeśli chcecie być szczupli, musicie być zdrowi! Codzienne jedzenie padliny i unikanie jedzenia owoców, to przepis na katastrofę…"
W innym miejscu autorki dodają:
"Jedzenie zwierzęcego białka w dużych ilościach wraz z tłuszczami nasyconymi, a unikanie nie przetworzonych zbóż, warzyw, świeżych owoców pozbawia naszą dietę celulozy, która pochłania toksyny i tłuszcz i wydala je z naszego organizmu. W rezultacie wyrządzacie sobie wielką szkodę , uszkadzając, osłabiając nerki, nabawiając się kamieni nerkowych. Wykonują one bowiem podwójny wysiłek, kiedy muszą rozłożyć białko i usunąć szkodliwe produkty przemiany materii (…) cukrzycy będą nawet bardziej narażeni na wysokobiałkowej diecie, ponieważ już są oni skłonni do zachorowań na nerki…"
A oto inny zabawny cytat o naszej rzekomej naturze mięsożerców i myśliwych:
" Wyobraźcie tylko sobie, że próbujecie dogonić zwierzę, złapać je i zabić gołymi rękami, posługując się swoimi pazurami, zębami, szczękami. Nie tylko wyglądalibyście śmiesznie, ale także pewnie dostalibyście niezłego kopa w zad. A nawet gdyby wam się udało, to wyobraźcie sobie jedzenie swojej zdobyczy na surowo bez sztućców. Tak, mózg człowieka pozwala nam odseparować się od procesu polowania. Ale czy oznacza to, że postąpiliśmy na tyle w "ewolucji" i jesteśmy na tyle "inteligentni", że możemy jeść mięso zwierząt po prostu dlatego, że jesteśmy w stanie? "Inteligencja" człowieka stworzyła również alkohol, papierosy, narkotyki. Czy więc powinniśmy pić, palić, narkotyzować się tylko dlatego, że mamy taką możliwość?"
Tak, natura nie stworzyła nas na myśliwych. Przemawiają za tym inne fizjologiczne cechy naszego organizmu: odczyn naszej śliny jest zasadowy, zwierzęta mięsożerne mają odczyn kwasowy przystosowany do trawienia mięsa. Także nasz żołądek nie wytwarza wystarczająco kwasu solnego, żeby trawić mięso, etc.
A poza tym, a może przede wszystkim należy przyjrzeć się okrutnym realiom przemysłu mięsnego. Brzmi to jak czysty horror:
"Z miliarda zwierząt hodowlanych zabijanych rocznie w Ameryce na pożywienie dla człowieka, większość pochodzi z tzw. farm produkcyjnych. Farmy produkcyjne, które hodują bydło, świnie, kurczaki, kury, cielaki, dojne krowy trzymają olbrzymie ilości zwierząt na bardzo małej powierzchni. Nie ma tam rozległych łąk albo pastwisk z soczysto zieloną trawą. Zwierzęta są stłoczone w budynkach, gdzie dosłownie siedzą jedne na drugich. Kury znoszące jajka są wciśnięte w tak małe klatki, że nie są w stanie rozłożyć skrzydeł a ich poranione nogi obrastają druciane podłogi klatek. Żyjąc w takim stłoczeniu i stresie kurczaki dziobią się nawzajem i pracowników fermy, dlatego ucina im się dzioby rozgrzanym nożem. Świnie i krowy są uwięzione w tak małych boksach, że nie są w stanie się obrócić albo położyć. Bydło poddaje się piętnowaniu gorącym żelazem, kastracji, wyrywaniu rogów. Świnie też cierpią na skutek piętnowania i kastracji a także okaleczeń na skutek obcinania uszu, ogonów, wyrywania zębów. Wszystkie one żyją we własnych ekskrementach, moczu i wymiotach z zainfekowanymi, ropiejącymi wrzodami i ranami. Żeby utrzymać je przy życiu w tych warunkach farmerzy muszą podawać im antybiotyki." Wiadomo, że antybiotyki te przedostają się do organizmu konsumenta mięsa. Trudno nam tu będzie życzyć: "Smacznego ".
Przepis z książki:
Gulasz po wegańsku
Duża cebula drobno pokrojona
2 kubki brukwi
3 średniej wielkości ziemniaki
Paczka wegańskich kiełbasek albo parówek
1 dobrze podpieczona czerwona papryka drobno pokrojona
ząbek czosnku drobno pokrojony
1.5 ł kminku
2 listki laurowe
2 Ł słodkiej papryki
6 kubków bulionu wegańskiego
sól, pieprz
2Ł mąki kukurydzianej rozpuszczonej w 1/2 kubka wody
2Ł oliwy z oliwek
Cebulę poddusić na oleju, dodać paprykę, czosnek. Przełożyć do garnka z bulionem wraz z ziemniakami, brukwią i pozostałymi przyprawami. Gotować na wolnym ogniu przez 25 minut. Kiełbaski pokroić w plastry, lekko podsmażyć, dodać do gulaszu, pogotować 5 minut. Zagęścić mąką z wodą. Podawać z chlebem albo plackami ziemniaczanymi.
W Polsce książka ukazała się pod niewinnym tytułem Wegańska bogini, i dostępna jest m. in. w empiku: link

Wegańska bogini w kuchni

Druga książka Kim i Rory, która zawiera dużo wegańskich przepisów. Dostępna w empiku. link

 

28 dni do zdrowia

"The Engine 2 Diet"
Rip Esselstyn, były strażak, napisał książkę na temat roślinnej, niskotłuszczowej diety. Poniżej tłumaczenie interesującego artykułu na temat tej diety.
Dr Elizabeth George zaniepokoiła alarmująca liczba otyłych dzieci, które przychodziły do jej gabinetu w Mercersburgu w Pensylwanii. "20 lat temu nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć dziecka o wadze powyżej 75 kg" – powiedziała reporterce z lokalnej stacji TV – "A teraz jest to powszechne".
Dr George zauważyła w wiadomościach notkę o Rip Esselstynie, absolwencie miejscowej szkoły z internatem, byłym zawodniku w dyscyplinie trójboju, a obecnie emerytowanym strażaku, autorze książki pt. The Engine 2 Diet, która opisuje, jak znacznie poprawił się stan zdrowia oddziału strażaków w Teksasie (Engine 2 – Oddział 2), kiedy wszyscy członkowie przeszli na niskotłuszczową dietę roślinną.
Zaintrygowana dr George skontaktowała się z Esselstynem, prosząc o radę. Postanowiła całe miasteczko Mercersburg przerzucić na dietę Engine 2. Razem z Esselstynem zwerbowali ponad 100 osób spośród 1600 mieszkańców tej miejscowości, które zgodziły się przestrzegać roślinnej diety przez okres 28 dni – i rezultaty były imponujące.
Wszyscy stosujący dietę Engine 2 stracili średnio 4.5 kg, a ponad połowa obniżyła swój poziom LDL – czyli szkodliwego cholesterolu, o ponad 20%. Niektórzy obniżyli poziom cholesterolu nawet o 40%. Dr George podkreśla, że jest to wyższa redukcja niż u pacjentów przyjmujących lekarstwa. Niektórzy ludzie stracili nawet 18 kg w okresie krótszym niż 30 dni.
Prezes miejscowych zakładów produkujących części, Dan Fisher, który wziął udział w eksperymencie, powiedział, że stracił około 5 kg i obniżył poziom cholesterolu o 20% w ciągu 2 miesięcy. "I już jestem uzależniony od tej diety" – dodał z uśmiechem.
Przyłączył się nawet burmistrz miasteczka, James Zeger. Stracił 7.5 kg, a jego poziom cholesterolu spadł o 16 punktów. Zyskał też dosyć energii, żeby uprawiać jogging.
Sukces dr George zainspirował pobliskie miasteczko Greencastle, które postanowiło także przyjąć wyzwanie, podobnie jak inni mieszkańcy Mercersburga.
Esselstyn rozpoczął ogólnokrajową promocję diety Engine 2 poprzez nowy program Plant Strong, organizowany wspólnie z największą siecią sklepów z naturalną żywnością Whole Foods.
"Jesteś tym, co jesz, masz wtedy kontrolę nad swoim zdrowiem" – mówi Esselstyn. "Ludzie nie uświadamiają sobie, jak wielka moc znajduje się na końcu naszego widelca."
Kiążkę można kupić m. in. w empiku (link)

Zdrowi stulatkowie

W książce "Zdrowi stulatkowle" John Robbins proponuje nowy wzorzec starzenia się postrzeganego jako okres mądrości i żywotności, przełamując w ten sposób stereotypy; i błędne koncepcje dotyczącego tego okresu w życiu człowieka. Przedstawia też praktyczne metody dotyczące odmładzania ciała oraz zachowania sprawności umysłu, energii i radości aż do ostatnich dni.
Kiążkę można kupić m. in. w e-księgarni dobreksiążki.pl (link)

Trawienie zwierzeń

Pierwszy w Polsce komiks promujący weganizm.
Poniżej wywiad z autorami, Kasią Błaszczyk (tekst) i Lynx'em Łobosem (grafika).
P: Przygody Anki Weg to pierwszy w Polsce komiks z wegańskim przesłaniem. Jak zrodził się pomysł na powstanie tej książeczki?
Kasia: Chodziła mi pogłowie troszkę inna książeczka dla bardziej małych dzieci. Za każdym razem jak kupuję dzieciom znajomym książeczkę na urodziny, spędzam godziny w księgarni szukając czegoś i ładnego i mądrego i nie mogę się nadziwić, ile jest książeczek o szczęśliwych zwierzętach na wsi. Pierwszy pomysł był taki, żeby narysować takie same szczęśliwe zwierzęta z podpisami: to nie jest jedzenie, po kolei, kura - to nie jest jedzenie, świnka - to nie jest jedzenie....
Pomysł w połączeniu z Lynx'em ewoluował w stronę starszych odbiorców. A żeby to nie był tylko zlepek różnych informacji, powstała konieczność bohaterki. A że bohaterka miała być weganką, została jakoś naturalnie Anką Weg.
Lynx: Zirytowało mnie już patrzenie na zakłamane reklamy, gdzie szczęśliwe zwierzaki zachęcają, aby je zeżreć, a nieświadome dzieci łykają to, przekonane, że wszyscy są szczęśliwi.
P: Dlaczego wybraliście jednak tytuł "Trawienie zwierzeń"?
K: Tytuł powstał w trakcie pracy, jak już stworzył się jakiś całościowy obraz komiksu, który chcąc nie chcąc zaczął wychodzić bardzo naładowany informacjami.
Trawienie zwierzeń to coś w rodzaju gry słów i skojarzeń.
Weganizm w dużym stopniu przejawia się w sposobie jedzenia.
Trawienie jest jego nie odłącznym elementem.
Trawienie, bo pochodzi od trawy czyli rośliny.
Ale trawi się też informacje, żeby trafiły.
Zwierzeń, bo kojarzy się oczywiście ze zwierzętami.
Ale też zwierzeń po prostu, bo dzielimy się w komiksie swoją "wjedzą" i doświadczeniem.
P: Anka, inteligentna, zdecydowana, wygadana, wojownicza, nie płacze nad losem biednych zwierząt w kącie swojego pokoju, ale chce wszystkim na całym świecie pokazać prawdę, jaką starają się ukryć koncerny mięsne. Wydaje mi się, że Anka tak naprawdę to ma na imię Kasia?
K: Na pewno Anka ma coś ze mnie: jest weganką, lubi tempeh i kolor pomarańczowy, ma psa Yakto, gra w tenisa, ćwiczy tai chi i jogę. Tyle że stoi na rękach, a ja bez ściany jeszcze nie potrafię.
Ale Ankę tworzymy wspólnie z Lynx'em. Tak więc ma też coś z niego, zaczęła mówić trochę jak on. A że pracował nad cyklem obrazków Mała Zły Dzień, postać Anki ma swoją protoplastkę.
P: Z zawodu jesteś montażystką, z wykształcenia filozofką, z przekonania weganką. Dla mnie weganizm jest nie tylko stylem życia, ale niemal religią. Kiedy oglądałam stworzony przez was komiks, od razu na myśl przyszły mi moje codzienne smutki. Nie smutne smutki, ale smutki nie do zniesienia, na przykład, kiedy leci reklama programu kulinarnego, dla mnie to momentalnie kojarzy się z relacją z obozu koncentracyjnego. Kiedy oprawcy bezkarnie mordują niewinne ofiary, po czym każdą część zwłok wykorzystują tak, żeby zminimalizować straty. Włosami ofiar Oświęcimia wypełniano materace, wyrywano zwłokom złote zęby, z kości robiono mydło. Ciekawe, że naziści nie wpadli na pomysł fast foodu, na przykład sieć Auschwitz McBirkenau. Czy dla ciebie droga do weganizmu była jakby stopniowym oświeceniem i powolnym łączeniem faktów, czy też obudziłaś się pewnego dnia rano i wiedziałaś, że musisz być konsekwentna w traktowaniu zwierząt jako równych nam istot, a nie jako niewolników totalnie zdanych na naszą łaskę i kaprys?
K: Weganką jestem dopiero 2 lata. Wcześniej byłam naście lat wegetarianką. Z perspektywy weganki, wegetarianizm wydaje mi się strasznie obłudny.
Ale wegetarianizm to już dobry krok, to znaczy, że jest wrażliwość, brakuje tylko świadomości. I chyba po to ten komiks, żeby uświadamiać, pokazać różne argumenty za.
Dziwne, ale u mnie najpierw przyszedł weganizm, później świadomość. Organizm, a może podświadomość, sam odmówił jedzenia nabiału i jajek. Potem zaczęło się szukanie informacji, utwierdzanie się, że tak powinno być i zdziwienie, że tak niewielu "wje".
Często się zastanawiam, co powoduje, że człowiek weganieje - potrzeba na pewno wrażliwości, świadomości. Ale to nie wystarcza, potrzebny jest jeszcze trzeci element związany z tradycją, kulturowością a właściwie antytradycją i antykulturowością, potrzebna jest umiejętność buntu, umiejętności perspektywizmu, nie mam pojęcia, jak go nazwać.
P: Czy planujecie kontynuację przygód Anki? A może już rodzi się nowy pomysł na walkę z "wrogiem"?
K: Pewnie, że byśmy chcieli. Stworzyliśmy Ankę, musimy pozwolić jej dalej żyć. To nie po wegańsku skończyć z postacią komiksową. Ma konto na Facebooku. Lynx przygotowuje jej trójwymiarową cork'ową wersję w realu.
Trawienie zwierzeń z racji przeładowania informacjami jest jakby prologiem do serii. Ale praca nad komiksem to duże zaangażowanie i poświęcenie czasu. Zobaczymy, jak przyjmie się "Trawienie". I jeśli będziemy mieć dla kogo, to pewnie ciąg dalszy nastąpi.
Na pewno nie będzie łatwo zwizualizować walki z niewidzialnym wrogiem. Anka Weg nie zabija, więc to nie może być po prostu wojna z mięsożercami. Będzie to pewnie próba odkrycia, co jest tym trzecim elementem.
L: Jest wiele rzeczy, o których nie wspomnieliśmy szerzej: ryby, wieloryby, psy, konie, futra, kłamstwa medialne, przepisy na zdrowe, wegańskie jedzenie, odp na pytania: ratunku, co mam zrobić, moje dziecko nie chce jeść mięsa.... lista jest długa.
Kasia: Ciekawa jestem, jak ktoś, kto na co dzień prowadzi wegański blog informacyjny, odebrał nasz komiks?;)
Blog W: Komiks ma bardzo ładną grafikę. Zawiera mnóstwo informacji i na pewno będzie doskonałym prezentem tak dla dzieci jak i dla dorosłych. Weganizm dopiero raczkuje w Polsce, ale jak widać, "wchłania" tych najfajniejszych i najbardziej utalentowanych ludzi. Wasza książeczka inspiruje i emanuje energią. Świetny pomysł!
Komiks do kupienia m in. w e-księgarence Vivy (link)

 

Holokaust - wiwisekcja dzisiaj

Przerażające fakty o wiwisekcji, zbrodnie popełniane codziennie przez lekarzy, naukowców i psychiatrów w ich laboratoriach muszą ujrzeć światło dzienne i muszą być powstrzymane. Książka jest częścią trwającej walki przeciwko łamaniu praw zwierząt oraz ludzi; jej treść uświadomiła już tysiącom ludzi los milionów zwierząt laboratoryjnych skazanych na okrutną zagładę...
Książka do kupienia w księgarni wegestudio.pl (link)

Spór o prawa zwierząt

Dzięki takim książkom będziemy mogli, jako społeczeństwo, pogłębić naszą wiedzę o zupełnie innym świecie. Świecie pełnym miłości i cierpienia, którego często jesteśmy sprawcami. Obok nas żyją nasi bracia. Trzeba to dostrzec.
Książka do kupienia w czytajnio.pl (link)