WEGANIZM.com
– wszystko o weganizmie

 

esej przeciwko tolerancji
czyli dywagacje na temat: czym jest portal weganizm.com

 

 

 

11.02. 2015

 

 

 

Czy jest to portal dla ludzi zainteresowanych weganizmem? Tak. Czy portal ten skłania się ku drodze tzw. środka, tolerancji wobec różnych poglądów i stylów życia czy wolnego wyboru? NIE. Dlaczego nie? Może zacznijmy od prostego przykładu. Oświęcim był zwykłym miastem, ze zwykłymi mieszkańcami. Ludzie ci mieszkali w bezpośrednim sąsiedztwie obozu koncentracyjnego. Oddychali powietrzem niosącym spalone drobiny ciał ludzkich. Czy Oświęcim odznaczył się jakimkolwiek bohaterskim powstaniem Polaków przeciwko ohydnej zbrodni, która odbywała się latami na obrzeżach ich miasta? Nie. Czy ktokolwiek ich za to wini? Oczywiście, że nie. Ale z perspektywy czasu jednak możemy zobaczyć ich zobojętnienie, ich lęk, ich dwulicowość, i zainteresowanie jedynie własnym dobrobytem i bezpieczeństwem. I czy nie można ich porównać do wegan/wegetarian, którzy widząc na autostradach ciężarówki wiozące zamęczone kury do rzeźni, przerażone świnie czy krowy skazane na super bolesną śmierć na koszerne/halal mięso czy trochę szybszą śmierć, żeby polska rodzina miała kotlety na obiad, nadal twierdzą, że nie należy nikogo obrażać, bo każdy ma prawo wyboru?!

 

Już od pewnego czasu chciałam się trochę "rozliczyć" z osobami, które wiecznie piszą krytyczne komentarze, kiedy tylko temat wychodzi poza ramy ich "dobrego gustu". Portal weganizm.com nie powstał w celu zjednoczenia wszystkich wegan pod wspólnym szyldem "tolerancji". Unikanie tematu tych krwawych zbrodni pod osłonką dobrych manier stawia nas na równi z mieszkańcami Oświęcimia, Brzezinki i innych "obozowych" miast. Stawia nas na równi z sąsiadami, którzy słysząc płacz maltretowanych i molestowanych dzieci, zamykają drzwi mówiąc, że to nie jest ich sprawa. Stawia nas na równi z resztą społeczeństwa, które funkcjonuje w oparciu o wyzysk, cierpienie i nierówność. Obudźmy się. Tolerancja? To słowo, którego nie używa się wobec masowego mordu. Zajmowanie się swoją własną dietą i nie wtrącanie się w diety innych? Weganizm nie jest dietą! Jest to etyczny wybór. A etyczny wybór polega na odrzuceniu nie-etycznych wyborów. A tym samym, nie ma tu mowy o akceptacji niemoralnego czynu, jakim jest każde celowe zabójstwo, czy to człowieka czy innego zwierzęcia.

 

A teraz zwrócę się bezpośrednio do tych paru osób, które zawsze mają kilka gorzkich słów krytyki: osobiście uważam, że aby krytykować innych, najpierw należy się wykazać czymś "ambitnym". Bo inaczej to jest to tylko taka sucha krytyka między szklanką herbaty a bułką z dżemem. Zamiast męczenia nas wytworami wyobraźni, dlaczego nie zajmiecie się czymś konkretnym? Chcecie, żeby strona nie obrażała otyłych mięsożerców? To załóżcie portal o weganizmie, i bądźcie bardzo poprawni politycznie. Prawie dwa lata temu, zaistniała podobna sytuacja, kiedy organizacja PCMR (Komitet Lekarzy na rzecz Medycyny Odpowiedzialnej) opłaciła reklamę przy autostradach, która pokazywała otyłych nie-wegan. Rozpętała się istna burza. Tak zwani weganie, i to w przewadze właśnie ci szczupli, zaczęli psuć atmosferę zarzutami i obelgami pod adresem tej organizacji. I tyle energii straciły obie strony na niepotrzebne dyskusje. Zapominając, że jedynym wrogiem (to słowo też podobno należy omijać) jest ugruntowana mentalność naszych społeczeństw. A to wszystko z powodu tej wiecznej poprawności politycznej. Dla ludzi, którzy autentycznie nie mają uprzedzeń, poprawność polityczna nie istnieje. Ale obecnie na każdej uczelni w każdym niemal kraju, wpycha się młodym umysłom do głowy, że istnieją stereotypy i uprzedzenia. I stereotypy to taka zaraza, że należy z nimi walczyć za wszelką cenę. Wpaja się studentom, że dotyka nas rasizm, gender, homoseksualizm, i że mamy obowiązek z tym walczyć. Tym samym, ludzie stają się jeszcze bardziej wrażliwi. Murzyni, o nie przepraszam, ciemnoskórzy czują się poszkodowani, kobiety walczą o większe prawa, a homoseksualiści muszą za wszelką cenę mieć prawny ślub, a potem dzieci. I jeśli ja teraz powiem, że od dziecka walczyłam o równouprawnienie i nigdy nie widziałam różnic między ludźmi, ani rasowych, ani gender, ani pod kątem upodobań seksualnych, to mi nie uwierzycie. Bo właśnie skrytykowałam "szlachetny" system prania mózgów we współczesnym społeczeństwie. Ten system współczesnej edukacji wpaja ludziom również ideę, że "nauka" jest najwyższym dobrem człowieka. A nauka opiera się na eksperymentach. A większość tych tak zwanych eksperymentów to są bezsensowne i bezpodstawne doświadczenia na zwierzętach. Doświadczenia, które nigdy nie mogą być brane pod uwagę, ponieważ człowiek jest co prawda zwierzęciem, ale każdy rodzaj zwierząt ma swoje własne zachowania, i także odporność i brak odporności na różne związki chemiczne, czy na brak równowagi w środowisku.

 

Pomijając niezliczone inne powody, dowody, sytuacje i dyskursy, ja osobiście wypowiadam wojnę wszelkiej tolerancji wobec ludzi zamieszanych bezpośrednio i pośrednio w zbrodniczy wyzysk innych gatunków zwierząt. Bądźmy tolerancyjni wobec innych wegan, wspierajmy się i nie powodujmy starć i straty cennej energii, która powinna być skierowana w bardziej szlachetnym kierunku - w celu ratowania każdego życia i w celu rozbicia tej zeskorupiałej świadomości naszych społeczeństw.